Historia Fundacji ADA
Fundacja ADA to miejsce, które wielu kojarzy z psią wioską, kocim azylem, centrum adopcyjnym i nieustanną walką o dobro zwierząt – zarówno domowych, jak i dzikich. Jej początki sięgają jednak znacznie dalej niż sama oficjalna działalność.
Historia fundacji zaczęła się nie 15, a ponad 30 lat temu w domu rodziny Fedaczyńskich w Przemyślu. Ojciec rodziny przyjmował każde zwierzę, które potrzebowało pomocy – od kanarków bez łap, przez króliki, aż po dzikie ptaki drapieżne jak myszołowy i sowy. W czasach, kiedy pomoc dla dzikich zwierząt była praktycznie niemożliwa, dom Waczyńskich stawał się dla nich azylem. Z czasem wieść o tym wyjątkowym miejscu rozeszła się po Polsce – zaczęła się rodzić Fundacja ADA.
Już od początku działania fundacji wzbudzały zainteresowanie mediów. W kraju, gdzie ratowanie saren czy orłów nie było codziennością, działania Fundacji ADA wyróżniały się wyjątkowym podejściem i odwagą. W tamtych czasach brakowało wszystkiego – sprzętu, leków, wiedzy – wszystko trzeba było zdobywać samodzielnie, często ucząc się na własnych błędach.
Z biegiem lat Fundacja rozwinęła się – dzisiaj dysponuje zaawansowanym zapleczem weterynaryjnym i doświadczeniem, ale początkowo każde nowe zwierzę, każdy przypadek był wyzwaniem. Z czasem zrodziła się również potrzeba formalizacji działalności – pojawiły się adopcje, a później także wymogi prawne, które zmusiły Fundację do stworzenia schroniska.
Dla założycieli było to ogromne rozczarowanie – zamiast ciepłego domu, musieli stworzyć miejsce, które przypominało zimne kontenery. To złamało ich ducha. W odpowiedzi narodziła się Psia Wioska – koncepcja, która zrewolucjonizowała podejście do adopcji i życia psów po przejściach. Psy zamieszkały w domkach, gdzie mogły odpocząć na kanapie, uczyć się życia wśród ludzi i zyskać nową szansę na godne życie.
Pomysł, który początkowo był krytykowany i wyśmiewany, okazał się przełomowy. Dziś wiele innych organizacji czerpie z tej idei. Psia wioska to nie tylko schronienie – to miejsce przemiany. Psy, które przez lata żyły na łańcuchach lub w schroniskach, po kilku tygodniach w psiej wiosce uczą się ufać i kochać.
Ale Fundacja ADA to nie tylko psy i koty. To również ratunek dla dzikich zwierząt – niedźwiedzi, rysi, wilków, bocianów czy saren. Fundacja stworzyła od podstaw Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt, pomimo braku przepisów, norm czy wsparcia ze strony instytucji państwowych. Wszystko zostało zbudowane dzięki pasji, determinacji i wsparciu ludzi – darczyńców, wolontariuszy, lekarzy i pracowników.
Fundacja przetrwała wiele trudnych chwil – od braku funduszy, przez nieprzychylność urzędników, po społeczny hejt. Ale mimo to działa dalej. Pokazuje prawdę, pokazuje emocje – radość z udanych adopcji, smutek po nieudanych operacjach, złość wobec przemocy wobec zwierząt.
Fundacja ADA przełamuje stereotypy, tworzy nowe standardy i uczy społeczeństwo wrażliwości. To miejsce zbudowane z pasji i potrzeby pomocy – bez dotacji, bez schematów, bez kompromisów. Dziś to nie tylko centrum leczenia i adopcji, ale prawdziwy ruch społeczny, który inspiruje i zmienia Polskę – zwierzę po zwierzęciu, serce po sercu.
Więcej o działalności przeczytacie na stronie Fundacji ADA